Autor: Staszek Smuga-Otto
Nieśmiałość.
Drodzy Czytelnicy blogu,
Ja wiem, że prawie każdy człek ma własne, świetnie umotywowane poglądy na spraw wiele. Ja też wiem, że z poglądami innych trudno się czasami zgodzić. Że ma się niezbite argumenty. No i wiem, że pomimo tego, co właśnie wszem i wobec „człek” obwieścił, trudno niezwykle publicznie się wykrzyczeć. Bo… niby jak to, tak, otwarcie?..
No i pisać znów nie tak łatwo. Może i ta trudna polska pisownia za trudna?.. I ta cholerna składnia…
A jednak – spróbujcie.
Ja, przyznaję bez bicia, też mam poważne kłopoty z polską ortografią – i to od dziecka. Jakaś uporczywa dysleksja, celująca w te wszystkie „h” i „ch”, „ó” i „u”, „ż” i „rzety”. Jednak to olewam.
Nie przejmujcie się i Wy ortografią i nie bądźcie zbyt nieśmiali. Piszcie!
Przecież czytacie. Z wieloma poglądami, opiniami w blogach się nie zgadzacie. Macie inne zdanie.
Wiem o tym, bo niektórzy z Was telefonują, piszą do mnie e-maile. Czyli treści z moich – i może też i sąsiednich blogów – nie są Wam zupełnie obojętne.
Nie będę Was sterował samobójczo na moje własne teksty. Zróbcie to Wy. Teksty moje staram się czynić „otwartymi”, czyli podatnymi na dyskusję, krytykę. I tego od Was oczekuję.
Ale zaproponuję Wam komentarze np. do wpisów mego sąsiada na blogu Jan M. pisał, np. o filmie nakręconym wg. powieści „The Long Walk”. Rzeczywiście świetnego „dreszczowca”, ale o wątpliwej autentyczności faktograficznej, i… prawie żadnej wartości , co do opisu „gułagolandu”. Wszak, jeśli któryś z Was książkę czytał, pamiętacie, że tego obozowego opisu strasznej rzeczywistości, tam – po prostu – prawie nie było. O czym więc pisze autor blogu polecając: „jedną z najbardziej pasjonujacych lektur i oskarzeniem systemu sowieckich lagrow w czasach drugiej wojny swiatowej”? (Janie, odbij pałeczkę! Nie krępuj się…).
O gułagu napisał już kiedyś Sołżenicyn (jego słynny „Archipelag”). Potem, w wiele lat póżniej, napisała świetną pracę historyczno – publicystyczną żona obecnego polskiego ministra spraw zagranicznych, Anne Applebaum. Tytuł tej pracy: „Gułag”. To wspaniała monografia sowieckiego totalitarnego systemu, widzianego poprzez „soczewkę” obozów pracy. Wszystkim Wam, którzy chcielibyście wiedzieć więcej o tym „imperium zła”, jego systemie, zrozumieć jego ponurą logikę – gorąco polecam tę lekturę. Anna skorzystała kilkanaście lat temu z okazji, że jej świeżo poślubiony mąż, Radek, został wiceministrem obrony w resorcie Parysa, i czas jego warszawskiej rządowej kadencji spędziła w post-sowieckich moskiewskich i leningradzkich archiwach CzeKa, NKWD i KGB, otwartych wtedy przez Jelcyna.
Zrobiła świetną robotę! Nie przegapcie. Książka jest dostępna w naszej Edmonton Library.
Polecam Wam tez, kochani, ksiazke Kapuscinskiego “IMPERIUM”, jesli Wam kiedys wpadnie w rece. Ksiazka w calosci poswiecona Rosji Sowieckiej, pisana juz po rozpadzie (rozkladzie?). Do tego Kapuscinski swietnie pisze, latwo sie go czyta. Spora czesc ksiazki poswiecona sowieckim gulagom.
(Przyznaje od razu ze ostatnio stalo sie modnym obrzucanie nazwiska Kapuscinskiego blotem; ha, coz, to chyba juz nasza cecha narodowa, zwana czasem malym polskim piekielkiem)