tyle spraw, tyle zdarzen…


Po dłuugiej zimie nareszcie przyleciały mewy do edmontonu i chociaż gdzieniegdzie jeszcze śnieg straszy to już wiadomo, że to wiosna. wielkanoc, wybory , ślub kate i williama, beatyfikacja jana pawła 2 “i choćby każdy nie wiem jak się wytężał to nie udzwignie, taki to ciężar”, że zacytuję najsłynniejszy chyba utwór juliana tuwima.
już po świętach więc nie będę pisał o pisankach i święconkach ani tym bardziej o dyngusie, który zwyczajnie zanika w naszym klimacie z wyjątkiem może corocznej wzmianki na pewnej popularnej stronie polonii edmontońskiej. o wyborach też na tej stronie jest solenny tekst z którego wynika, że lepiej głosować chociaż nie wiadomo po co, bo wszystkie badania opinii publicznej mówią o dużej przewadze postępowych konserwatystów i pewno już tak zostanie. albo i nie, zobaczymy w poniedziałek wieczorem. o tym, że polski prezydent, aktualny i dwóch byłych lecą razem do rzymu też już wszyscy wiedzą i niektórzy nawet, z powodu absencji trzeciego byłego prezydenta na tych uroczystościach próbują spekulować i jak zwykle w naszym narodzie nikt nie wierzy oficjalnej wersji. trudno się dziwić narodowi skoro w tylu oficjalnych wersjach różnych, wiadomo jakich wydarzeń, podawano wszystko z wyjątkiem prawdy… ale nie o tym chciałem.
wesele królewskie czyli pompa w brytyjskim stylu, transmitowana z londynu i oglądana przez miliardy ludzi na całym świecie jest moim faworytem tej wiosny. nareszcie, zamiast klęsk żywiołowych, krwawych terrorystów, bombardowań i zabijania jesteśmy świadkami czegoś radosnego, widzimy usmiechniętych młodych ludzi, wyglądają na szczęśliwych, piękne stroje,karety, ludzie wiwatują, chóry śpiewają, a nam w kanadzie tym bardziej miło, że już w lipcu przywitamy ich nie tylko w ottawie ale także w edmontonie. to jest to, co nam podnosi ciśnienie krwi, co łagodzi frustracje z powodu nieudolnych rządów i ich poronionych pomysłów, coś, co przywraca, choćby na krótko, wiarę, że świat nie stoczył się jeszcze na samo dno piekła. według najnowszych badań preferencji społecznych wciąż ponad 60 procent mieszkańców kanady aprobuje fakt, że głową państwa jest królowa a tym bardziej teraz, kiedy książę william i jego nowo poślubiona zona mogą odziedziczyć tron, perspektywa związków monarchii brytyjskiej i demokracji kanadyjskiej staje się bardzo interesująca. i tym optymistycznym akcentem, jako poddany królowej elżbiety, życząc wszystkim właściwych decyzji w wyborach, radości z wyniesienia na ołtarze jana pawła, z nadzieją na ciepłą i optymistyczną przyszłość pozostaję  jan mamosTyle spraw, tyle zdarzeń…

Po dłuugiej zimie nareszcie przyleciały mewy do edmontonu i chociaż gdzieniegdzie jeszcze śnieg straszy to już wiadomo, że to wiosna. wielkanoc, wybory , ślub kate i williama, beatyfikacja jana pawła 2 “i choćby każdy nie wiem jak się wytężał to nie udzwignie, taki to ciężar”, że zacytuję najsłynniejszy chyba utwór juliana tuwima.
już po świętach więc nie będę pisał o pisankach i święconkach ani tym bardziej o dyngusie, który zwyczajnie zanika w naszym klimacie z wyjątkiem może corocznej wzmianki na pewnej popularnej stronie polonii edmontońskiej. o wyborach też na tej stronie jest solenny tekst z którego wynika, że lepiej głosować chociaż nie wiadomo po co, bo wszystkie badania opinii publicznej mówią o dużej przewadze postępowych konserwatystów i pewno już tak zostanie. albo i nie, zobaczymy w poniedziałek wieczorem. o tym, że polski prezydent, aktualny i dwóch byłych lecą razem do rzymu też już wszyscy wiedzą i niektórzy nawet, z powodu absencji trzeciego byłego prezydenta na tych uroczystościach próbują spekulować i jak zwykle w naszym narodzie nikt nie wierzy oficjalnej wersji. trudno się dziwić narodowi skoro w tylu oficjalnych wersjach różnych, wiadomo jakich wydarzeń, podawano wszystko z wyjątkiem prawdy… ale nie o tym chciałem.
wesele królewskie czyli pompa w brytyjskim stylu, transmitowana z londynu i oglądana przez miliardy ludzi na całym świecie jest moim faworytem tej wiosny. nareszcie, zamiast klęsk żywiołowych, krwawych terrorystów, bombardowań i zabijania jesteśmy świadkami czegoś radosnego, widzimy usmiechniętych młodych ludzi, wyglądają na szczęśliwych, piękne stroje,karety, ludzie wiwatują, chóry śpiewają, a nam w kanadzie tym bardziej miło, że już w lipcu przywitamy ich nie tylko w ottawie ale także w edmontonie. to jest to, co nam podnosi ciśnienie krwi, co łagodzi frustracje z powodu nieudolnych rządów i ich poronionych pomysłów, coś, co przywraca, choćby na krótko, wiarę, że świat nie stoczył się jeszcze na samo dno piekła. według najnowszych badań preferencji społecznych wciąż ponad 60 procent mieszkańców kanady aprobuje fakt, że głową państwa jest królowa a tym bardziej teraz, kiedy książę william i jego nowo poślubiona zona mogą odziedziczyć tron, perspektywa związków monarchii brytyjskiej i demokracji kanadyjskiej staje się bardzo interesująca. i tym optymistycznym akcentem, jako poddany królowej elżbiety, życząc wszystkim właściwych decyzji w wyborach, radości z wyniesienia na ołtarze jana pawła, z nadzieją na ciepłą i optymistyczną przyszłość pozostaję jan mamos

Speak Your Mind

*

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.